niedziela, 25 lipca 2010


What are you talking about?

Sylvia:  Hmmm..., może bym spróbowała zarejestrować się gdzieś na germanistyke, bo mi matura z niemca, o dziwo, dobrze poszła. Czego niestety nie moge powiedzieć o innych przedmiotach...
Tata:  Dobrze poszła... zawsze szóstki miałaś.

S:  Tato, Jakub Wocial mi odpisał! 
T:  Co? Jaki bocian?

S:  Tato, potrzebna mi jest ramka na moich Herbertów.
T:   Na co? Pokaż mi na co ci ta ramka potrzebna.

Sylvia z dumą pokazuje rysunek z autografem

T:  Na to? To chcesz powiesić na ścianie?!
S:  Tak, to mój najlepszy rysunek i chcę go sobie powiesić na ścianie.
T:  Sto razy ładniejsze robiłaś.

Tak, to mój ojciec, niezwykle zorientowany co się dzieje u jego córki.

4 komentarze:

Donata pisze...

ale Sylvio bo on już wyrósł z tego;-)
buziorki

* sylvia * * 333 * pisze...

Wyrósł z interesowania się co u mnie czy z subtelności (podejrzewam,że z tego drugiego nie miał co wyrastać,bo nigdy nie potrafił taki być) - no cóż wali prosto z mostu i czasami mógłby pomyśleć nad doborem słów ;P
Pozdrawiam!

Hrabia Vulpes pisze...

Nie martw się. Ojcowie są różni - nie ma co się wkurzać.
Poza tym - czy wszyscy muszą umieć rozpoznać prawdziwą sztukę?

Donka pisze...

jeszcze trochę pachnie;-)
bo w tym roku kwiaty u nas bardzo krótko kwitną
buziorki poranne