poniedziałek, 3 listopada 2008

Adam Asnyk
"Dwa Anioły"


Dwa anioły spotkały się w locie,
Ponad ziemią, wśród błękitnych mórz

Jeden płynął w purpurze i złocie

Miał wejrzenie jakby rannych zórz.


Drugi w czarnych aksamitach tonął,
Łez brylantem świecił jego wzrok -
A na głowie wieniec z gwiazd mu płonął
I rozjaśniał nieskończony mrok


"Wracam z ziemi - rzekł pierwszy z aniołów -
Gdziem w ogrodzie życia kwiaty siał,
Rozdmuchiwał płomienie z popiołów
I przyśpieszał nowy rozkwit ciał


Tam widziałem, w ciemnej nieszczęść nocy,
Dwóch serc czystych krwawy z losem bój,
Dwojga istot gorzki ból sierocy,
Ich samotny, ciężki życia znój


Więc zbliżyłem dwie niedole z sobą
I miłości owiałem je tchem
A z dwóch smutków nad dawną żałoba
Szczęście rajskim wykwitnęło snem!"


"Ja - rzekł drugi w gwiaździstej koronie
-
Wracam także z owych ziemskich pól,
Gdzie na chorych sercach kładłem dłonie...
I na zawsze koiłem ich ból.


Tam spotkałem, pomiędzy innemi,
Jedną dusze szlachetną, bez plam -
l kochałem tego syna ziemi,
Co pięknością dorównywał nam.


Lecz dojrzałem, że w żywota męce
Zaczął oliwiąc się... rdzy dostrzegłem ślad,

l strwożony, wyciągnąłem ręce,
By, padając, nie poplamił szat.


l miłością prowadzony czystą,

Jak najciszej zbliżyłem się doń...

Zarzuciłem zasłonę gwiaździstą...
I na sercu położyłem dłoń.


W mych objęciach on teraz bezpieczny,
Bo już władzy nie ma nad nim czas -
I zostanie w swej piękności wiecznej,
Nie dotknięty żadną, z ziemskich skaz."

1 komentarz:

Donka pisze...

Twoje wpisy są świetne
a w Twoim profilu tylko jedno zdanie mi się nie podoba ''nie dokańczam''
trafiłam do Ciebie z ''zainteresowań''
napisałaś zwierzęta, więc zajrzałam
nie mniej pozdrawiam Cię cieplutko